Loading...
Larger font
Smaller font
Copy
Print
Contents

Krzyż i miecz

 - Contents
  • Results
  • Related
  • Featured
No results found for: "".
  • Weighted Relevancy
  • Content Sequence
  • Relevancy
  • Earliest First
  • Latest First
    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents

    Rozdział 31 — Trudna praca

    Choć Paweł przedstawiał nawróconym wyraźne nauki Pisma Świętego dotyczące systemu wspierania dzieła Bożego i choć uważał, że jako kaznodzieja ewangelii ma “prawo nie pracować” (1 Koryntian 9,6) na swoje utrzymanie, to jednak w pewnych okresach swojej służby w dużych ośrodkach cywilizacji imał się rzemiosła, by zdobyć środki do życia.KM 211.1

    Wśród Żydów praca fizyczna nie uchodziła za coś niestosownego czy poniżającego. Przez Mojżesza Hebrajczycy zostali pouczeni, by uczyli dzieci pracowitości, a zaniedbanie nauczania młodzieży użytecznej fizycznej pracy uważano za grzeszne. Nawet jeśli młody człowiek był przygotowywany do świętego urzędu, wiedzę o praktycznym życiu wpajano mu jako niezbędną. Każdy młodzieniec — z bogatego czy biednego domu — musiał nauczyć się jakiegoś zawodu. Rodzice, którzy zaniedbywali nauczanie dzieci w tej kwestii, byli uważani za odstępców od nauki Pana. Zgodnie z tym zwyczajem Paweł został w młodości nauczony szycia namiotów.KM 211.2

    Zanim stał się uczniem Chrystusa, Paweł zajmował wysoką pozycję w społeczeństwie i nie musiał pracować fizycznie na swoje utrzymanie. Jednak później, kiedy wszystkie posiadane środki przeznaczył na dzieło Chrystusowe, czasami musiał wykonywać swój wyuczony zawód, by zarobić na życie. Czynił tak zwłaszcza tam, gdzie jego intencje mogły zostać niewłaściwie zrozumiane.KM 212.1

    Czytamy, że głosząc Słowo w Tesalonice, Paweł po raz pierwszy postanowił pracować własnymi rękami na utrzymanie. Pisząc później do wierzących w tym mieście, przypomniał im: “Wszak pamiętacie, bracia, trud nasz i mozół; pracując nocą i dniem, aby dla nikogo z was nie być ciężarem, głosiliśmy wam ewangelię Bożą”. 1 Tesaloniczan 2,9. W swoim drugim liście do zboru oświadczył, że przebywając u nich, on i jego współpracownik “u nikogo nie jedli darmo chleba”. Pracowali dniem i nocą, “żeby dla nikogo z was nie być ciężarem; nie dlatego, jakobyśmy po temu prawa nie mieli, ale dlatego, że wam siebie samych daliśmy za przykład do naśladowania”. 2 Tesaloniczan 3,8-9.KM 212.2

    W Tesalonice Paweł spotkał się z ludźmi, którzy głosili, że należy zaniechać pracy. To o nich pisał później: “Niektórzy pomiędzy wami postępują nieporządnie: nic nie robią, a zajmują się tylko niepotrzebnymi rzeczami. Tym też nakazujemy i napominamy ich przez Pana Jezusa Chrystusa, aby w cichości pracowali i własny chleb jedli”. 2 Tesaloniczan 3,11-12. Pracując w Tesalonice, Paweł starał się dać takim ludziom dobry przykład. “Bo gdy byliśmy u was, nakazaliśmy wam: Kto nie chce pracować, niechaj też nie je”. 2 Tesaloniczan 3,10.KM 212.3

    W kwestii utrzymania Paweł nie był zdany na własną pracę podczas pobytu w Tesalonice. Nawiązując później do swoich doświadczeń w tym mieście, przestał wierzącym w Filippi podziękowania za dary, jakie od nich wtedy otrzymał: “Już do Tesaloniki i raz, i drugi przysłaliście dla mnie zapomogę”. Filipian 4,16. Mimo że otrzymał te środki, świadomie dawał Tesaloniczanom przykład pilności w pracy, aby nikt nie mógł mu zarzucić chciwości i aby osobom o fanatycznych poglądach na temat pracy fizycznej dać praktyczną naganę.KM 212.4

    Kiedy Paweł po raz pierwszy przybył do Koryntu, znalazł się wśród ludzi podejrzliwie odnoszących się do intencji postępowania przybyszów. Grecy z wybrzeża byli wytrawnymi handlarzami. Od dawna zaprawieni w prowadzeniu interesów zaczęli nawet pobożność utożsamiać z zyskiem, a ich celem stało się zarabianie pieniędzy wszelkimi metodami — uczciwymi i nieuczciwymi. Paweł znał ich usposobienie i nie dał im pretekstu do twierdzenia, że głosi ewangelię, aby się wzbogacić. Miał prawo domagać się wsparcia od słuchaczy ewangelii w Koryncie, ale był gotów z tego prawa zrezygnować, aby nie szkodzić swojej kaznodziejskiej użyteczności i skuteczności przez wzbudzanie podejrzenia, że głosi ewangelię dla zysku. Starał się usunąć wszelkie powody nieporozumień, aby głoszone przez niego poselstwo nie traciło mocy.KM 213.1

    Wkrótce po przybyciu do Koryntu Paweł spotkał “pewnego Żyda, imieniem Akwila, rodem z Pontu, który świeżo przybył z Italii, i (...) Pryscyllę, żonę jego”. Dzieje Apostolskie 18,2. Uprawiali oni “to samo rzemiosło”, jakie znał Paweł. Wygnani na mocy dekretu cesarza Klaudiusza, który nakazał wszystkim Żydom opuścić Rzym, Akwila i Pryscylla przybyli do Koryntu, gdzie jako wytwórcy namiotów założyli warsztat. Gdy Paweł dowiedział się, że to ludzie bogobojni i unikający złych wpływów otoczenia, “zamieszkał u nich i pracowali razem (...). A w każdy sabat rozprawiał w synagodze i starał się przekonać zarówno Żydów, jak i Greków”. Dzieje Apostolskie 18,3-4.KM 213.2

    Później Sylas i Tymoteusz przyłączyli się do Pawła w Koryncie. Ci bracia przynieśli ze sobą fundusze na wsparcie dzieła ewangelii przekazane przez zbory z Macedonii.KM 213.3

    W swoim drugim liście do wierzących w Koryncie, napisanym gdy tamtejszy zbór założony przez Pawła już znacząco się umocnił, apostoł wspomniał swoje postępowanie względem nich, pytając: “Czy popełniłem grzech, poniżając siebie samego, abyście wy byli wywyższeni, że za darmo zwiastowałem wam ewangelię? Inne zbory złupiłem, przyjmując pomoc pieniężną, by móc wam służyć, a w czasie pobytu u was, cierpiąc niedostatek, nikomu nie byłem ciężarem; gdyż braki moje pokryli bracia, którzy przybyli z Macedonii; pilnowałem się i będę się pilnował, by w niczym nie być wam ciężarem. Jak prawda Chrystusowa jest we mnie, tak tej chluby nikt mi nie odbierze w granicach Achai”. Dzieje Apostolskie 11,7-10.KM 213.4

    Pracując w warsztacie Paweł nie zaniedbywał jednocześnie głoszenia ewangelii. O swojej pracy napisał: “Znamiona potwierdzające godność apostoła wystąpiły wśród was we wszelakiej cierpliwości, w znakach, cudach i przejawach mocy”. I dodał: “W czym bowiem gorsze jest położenie wasze w porównaniu z pozostałymi zborami, jeśli nie w tym tylko, że ja jeden nie byłem wam ciężarem? Darujcie mi, że wam tak przymó- wiłem. Oto po raz trzeci przygotowuję się do podróży do was i nie będę wam ciężarem; nie szukam bowiem tego, co wasze, ale was samych (...). Ja zaś jak najchętniej sam na koszta łożyć będę i samego siebie wydam za dusze wasze”. 2 Koryntian 12,12-15.KM 214.1

    Podczas służby w Efezie, przez trzy lata prowadząc intensywną ewangelizację w mieście i okolicy, Paweł znowu wykonywał swoje rzemiosło. W Efezie, podobnie jak w Koryncie, apostoł doznawał wsparcia ze strony Akwili i Pryscylli, którzy towarzyszyli mu w drodze z Azji Mniejszej pod koniec jego drugiej wyprawy misyjnej.KM 214.2

    Byli tacy, którzy wyrażali obiekcje wobec podejmowania przez Pawła pracy fizycznej, twierdząc, że nie jest to zgodne z powołaniem kaznodziei ewangelii. Dlaczego Paweł, najwyższej rangi kaznodzieja, miał łączyć taką prostą pracę z głoszeniem Słowa? Czyż nie jest godzien robotnik swojej zapłaty? Dlaczego miał poświęcać na szycie namiotów czas, który mógł wykorzystać w lepszy sposób?KM 214.3

    Jednak Paweł nie uważał za stracony czasu poświęconego na pracę fizyczną. Pracując z Akwilą, zachowywał łączność z Wielkim Nauczycielem i nie tracił okazji do wydawania świadectwa o Zbawicielu i pomagania potrzebującym. Jego umysł nieustannie łaknął duchowej wiedzy. Pouczał swoich współpracowników w sprawach duchowych, a przy tym był przykładem pracowitości i staranności. Był sprawnym, zręcznym rzemieślnikiem, pilnym w pracy, “płomiennym duchem, Panu służącym”. Rzymian 12,11. Wykonując swoje rzemiosło, apostoł miał dostęp do ludzi, do których nie mógłby dotrzeć w inny sposób. Uczył swoich współpracowników, że umiejętności w powszednich zajęciach są darem Boga, który daje zarówno talenty, jak i mądrość do właściwego korzystania z nich. Uczył, że nawet w codziennym trudzie można wielbić Boga. Jego dłonie stwardniałe od pracy niczego nie ujmowały żarliwym przemowom chrześcijańskiego kaznodziei.KM 214.4

    Czasami Paweł pracował nocą i dniem, nie tylko na własne utrzymanie, ale także wspomagając swoich współpracowników. Dzielił się swoimi zarobkami z Łukaszem i pomagał Tymoteuszowi. Bywało, że cierpiał głód, by łożyć na potrzeby innych. Był człowiekiem wolnym od egoizmu. Pod koniec swej służby, podczas pożegnalnego przemówienia do starszych zboru efeskiego, którzy spotkali się z nim w Milecie, mógł im ukazać swoje spracowane dłonie i powiedzieć: “Srebra ani złota, ani szaty niczyjej nie pożądałem. Sami wiecie, że te oto ręce służyły zaspokojeniu potrzeb moich i tych, którzy są ze mną. W tym wszystkim pokazałem wam, że tak pracując, należy wspierać słabych i pamiętać na słowo Pana Jezusa, który sam powiedział: Bardziej błogosławioną rzeczą jest dawać aniżeli brać”. Dzieje Apostolskie 20,33-35.KM 215.1

    Paweł, jeden z największych nauczycieli ludzkości, pełnił najskromniejsze, jak i najbardziej zaszczytne obowiązki. Kiedy w jego służbie dla Mistrza okoliczności wydawały się tego wymagać, chętnie pracował w swoim rzemiośle. Niemniej zawsze był gotowy odłożyć swoje świeckie zajęcie, by stawić czoło wrogom ewangelii albo wykorzystać szczególną okazję zdobycia uczniów dla Jezusa. Jego gorliwość i pracowitość były naganą dla gnuśności i pragnienia łatwego życia.KM 215.2

    Przykład Pawła obalał twierdzenie zyskujące wówczas w Kościele coraz liczniejszych zwolenników, że ewangelia może być skutecznie głoszona jedynie przez tych, którzy są zupełnie wolni od konieczności fizycznego trudu. W praktyczny sposób pokazał, co mogą uczynić poświęceni wyznawcy tam, gdzie ludzie nie poznali jeszcze prawd ewangelii. Jego postępowanie zainspirowało wielu skromnych pracowników, tak że zapragnęli dla rozwoju dzieła Bożego czynić wszystko, co w ich mocy, jednocześnie pracując na swoje utrzymanie. Akwila i Pryscylla nie zostali powołani do poświęcenia całego swojego czasu służbie ewangelii, a jednak Bóg posłużył się tymi skromnymi pracownikami, by wskazać Apollosowi drogę prawdy w sposób doskonalszy, niż znał ją wcześniej. Pan posługuje się różnymi narzędziami w realizacji swoich zamierzeń — podczas gdy ludzie szczególnie utalentowani są wybierani, by poświęcić wszystkie siły dziełu nauczania i głoszenia ewangelii, wielu innych, na których nigdy nie nałożono rąk w obrzędzie ordynacji, też jest powołanych do odegrania ważnej roli w ratowaniu ludzi.KM 216.1

    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents