Młodzi, którzy opuszczają dom rodzinny i uwalniają się spod opieki rodziców, są w znacznym stopniu zdani na siebie w wyborze towarzystwa. Powinni pamiętać, że wzrok ich niebiańskiego Ojca spoczywa na nich i że On widzi wszystkie ich potrzeby i pokusy. Zawsze znajdą się w szkole młodzi ludzie, którzy przez swoje postępowanie świadczą, że ich umysły są ukształtowane według niskiego wzorca. Wskutek niewłaściwego wychowania w dzieciństwie rozwinęli jednostronny charakter, a w miarę upływu lat wady charakteru naznaczyły skazą ich doświadczenie. Słowem i czynem te zbłąkane dusze wiodą na manowce innych, którym brakuje moralnej siły. PM 124.1
Droga młodzieży, czas jest cenniejszy niż złoto. Nie wolno wam narażać waszych dusz, siejąc złe ziarno. Nie wolno wam być niedbałymi w doborze towarzystwa. Myślcie o tym, co jest szlachetne w charakterach innych ludzi, a cechy te staną się w was moralną siłą służącą odpieraniu zła i wybieraniu dobra. Mierzcie wysoko. Wasi rodzice i nauczyciele, którzy miłują Boga i boją się Go, mogą wspierać was swymi modlitwami dniem i nocą oraz mogą napominać was i ostrzegać. Ale to wszystko będzie daremne, jeśli lekkomyślnie wybierzecie towarzystwo. Jeśli nie widzicie realnego zagrożenia i sądzicie, że możecie postępować dobrze albo źle, gdy macie na to ochotę, nie rozpoznacie, że kwas nikczemności podstępnie plami i zatruwa wasz umysł. PM 124.2