Innymi słowy, dla takiego człowieka nie będzie miejsca w niebie. Kto bowiem umyślnie złamie jedno przykazanie, ten w duchu i prawdzie nie zachowuje żadnego. “Ktokolwiek bowiem zachowa cały zakon, a uchybi w jednym, stanie się winnym wszystkiego”. Jakuba 2,10. NNJ 49.3
O grzechu nie stanowi wielkość aktu nieposłuszeństwa, lecz najmniejsza niezgodność z wolą Bożą, ponieważ świadczy o wciąż istniejącej wspólnocie duszy z grzechem. Podzielone w służbie serce w rzeczywistości zapiera się Boga i buntuje przeciwko prawom Jego rządów. NNJ 49.4
Gdyby tylko ludzie mogli odstąpić od wymagań Bożych i sami wyznaczać sobie standardy posłuszeństwa, powstałoby wiele takich norm odpowiadających różnym sposobom myślenia. Rządziłby człowiek, przewodząc swą wolę i lekceważąc szlachetną i świętą wolę Bożą — zamiary miłości Stwórcy wobec stworzeń. NNJ 50.1
Człowiek, który wybiera własną drogę, sprzeciwia się Bogu. Dla takich ludzi nie ma miejsca w królestwie niebieskim, ponieważ walczą z prawem nieba. Lekceważąc wolę Bożą, stają po stronie szatana, wroga ludzkości i Boga. Napisano, że człowiek ma żyć nie jednym, nie wieloma, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych. Nie można czuć się bezpiecznie, lekceważąc choćby jedno słowo Boże, jakkolwiek nieistotne mogłoby się wydawać. Nie ma ani jednego przykazania, które nie zostałoby dane dla dobra i szczęścia człowieka zarówno w obecnym, jak i przyszłym życiu. Posłuszeństwo prawu Bożemu stanowi mur ochronny przed złem, a kto zrobi choćby jedną wyrwę w tym boskim murze, pozbawia się ochrony, otwierając drogę, przez którą może wejść wróg, aby rujnować i pustoszyć. NNJ 50.2
Pierwsi rodzice, ośmieliwszy się zlekceważyć jeden aspekt woli Bożej, otworzyli tamę nieszczęścia, które zalało świat. Podobne owoce zbierze każdy, kto pójdzie za ich przykładem. U podstaw całego prawa Bożego leży miłość, a kto odstępuje od Jego przykazań, ten staje się kowalem własnego nieszczęścia i ruiny. NNJ 50.3