O lekceważenie rabinicznych obrządków i zwyczajów uczeni w Piśmie i faryzeusze oskarżali zarówno Chrystusa, jak i Jego uczniów. Potępienie i oskarżenia ze strony tych, których uczniowie zwykli byli szanować jako nauczycieli Pisma, niejednokrotnie wprawiały ich w zakłopotanie. Jezus zdemaskował ten fałsz. Wyjaśnił, że sprawiedliwość, do której faryzeusze przywiązywali tak wielką wagę, była bezwartościowa. Żydzi uważali, że są narodem szczególnym, lojalnym i cieszącym się u Boga specjalnymi względami. Ale Chrystus pokazał, że ich religii brakuje zbawczej wiary. Wszelkie pozory pobożności, ludzkie wymysły i ceremonie, demonstracyjne przestrzeganie przepisów prawa — wszystko to było daremnym wysiłkiem w celu osiągnięcia świętości. Brakowało im czystych i szlachetnych serc oraz charakterów na podobieństwo Chrystusa. NNJ 51.1
Religia opierająca się na legalizmie to za mało, by zjednać duszę z Bogiem. Rygorystyczna ortodoksja faryzeuszy, pozbawiona skruchy, wrażliwości i miłości, była dla grzesznika wyłącznie przeszkodą i zniechęceniem. Przypominali zwietrzałą sól — ich wpływ nie posiadał mocy chroniącej świat przed zepsuciem. Jedyna bowiem prawdziwa wiara, która oczyszcza duszę, to wiara “[...] czynna w miłości”. Galacjan 5,6. Ona jest zaczynem zmieniającym charakter. NNJ 51.2
Tego wszystkiego Żydzi powinni byli nauczyć się z pism proroków. Już setki lat wcześniej prorok Micheasz wyraził zarówno wołanie duszy o usprawiedliwienie, jak i Bożą odpowiedź: “Z czym mam wystąpić przed Panem, pokłonić się Bogu Najwyższemu? Czy mam wystąpić przed nim z całopaleniami, z rocznymi cielętami? Czy Pan ma upodobanie w tysiącach baranów, w dziesiątkach tysięcy strumieni oliwy? [...] Oznajmiono ci, człowiecze, co jest dobre i czego Pan żąda od ciebie: tylko, abyś wypełniał prawo, okazywał miłość bratnią i w pokorze obcował ze swoim Bogiem”. Micheasza 6,6-8. NNJ 51.3
Również prorok Ozeasz wyjaśniał, w czym tkwi sedno faryzejstwa: “Izrael to bujny krzew winny, obficie owocujący. Im więcej miał owocu, tym więcej budował ołtarzy [...]”. Ozeasza 10,1. Żydzi, swą rzekomą służbą Bogu, w rzeczywistości służyli własnemu ja. Ich sprawiedliwość była owocem własnych wysiłków w przestrzeganiu zakonu, co w dodatku czynili według własnych zamysłów i dla własnych samolubnych korzyści. Taka sprawiedliwość nie mogła być lepsza od nich samych. W dążeniu do świętości próbowali uczynić czystym to, co skalane. A prawo Boże jest tak święte i doskonałe jak sam Bóg. Ono przedstawia człowiekowi Bożą sprawiedliwość. Istota ludzka nie jest w stanie przestrzegać Bożego prawa o własnych siłach, ponieważ posiada naturę zepsutą, zdeprawowaną i całkowicie niepodobną do natury boskiej. Uczynki samolubnego serca są “nieczyste”, a “[...] wszystkie nasze cnoty są jak szata splugawiona [...]”. Izajasza 64,6. NNJ 52.1
Ponieważ prawo Boże jest święte. Żydzi nie byli w stanie własnymi wysiłkami osiągnąć sprawiedliwości. Uczniowie Chrystusa, którzy pragną wejść do Królestwa Niebios, muszą posiąść zupełnie inną sprawiedliwość niż ta, którą chełpili się faryzeusze. Tamtym Bóg ofiarował doskonałą sprawiedliwość zakonu — w swoim Synu. Gdyby tylko otworzyli swoje serca i przyjęli Jezusa, zamieszkałaby w nich Boża miłość, przemieniając ich na obraz Stwórcy. Dzięki temu otrzymaliby w darze sprawiedliwość, której wymaga zakon. Ale faryzeusze odrzucili Chrystusa. “[...] nie znając usprawiedliwienia, które pochodzi od Boga, a własne usiłując ustanowić, nie podporządkowali się usprawiedliwieniu Bożemu”. Rzymian 10,3. NNJ 52.2
Jezus przemawiał dalej, wyjaśniając słuchaczom, na czym polega zachowywanie przykazań Bożych — że jest odzwierciedlaniem charakteru Chrystusa. W Chrystusie zaś codziennie objawiał im się Bóg. NNJ 53.1