“Jezusowi zaś przybywało mądrości i wzrostu oraz łaski u Boga i u ludzi”. Łukasza 2,52. TC 224.1
Kiedy Jezus patrzył na zwierzęta ofiarne przyprowadzane do świątyni, Duch Święty pouczył Go, że Jego życie miało zostać złożone w ofierze za życie świata. (...) Od najwcześniejszych lat był On strzeżony przez niebiańskich aniołów, ale Jego życie było pasmem zmagań z mocami ciemności. Szatan na wszelkie sposoby usiłował Go zniszczyć. Sprawiał, że ludzie nie rozumieli Jego słów, więc nie przyjmowali zbawienia, które Chrystus im przyniósł. Spotykał się ze sprzeciwem zarówno w domu, jak i poza nim, nie dlatego, że uczynił coś złego, ale dlatego, że Jego życie było wolne od wszelkiej skazy grzechu i stanowiło potępienie dla każdej nieczystości. (...) TC 224.2
Jego nieskalane życie było naganą dla występnych, więc wielu unikało Jego obecności. Niektórzy jednak starali się przebywać blisko Niego, gdyż czuli emanujący z Niego pokój. Był łagodny i nigdy nie domagał się respektowania swoich praw, a jednak Jego bracia kpili z Niego i nienawidzili Go, nie wierzyli Mu i odnosili się do Niego z lekceważeniem. (...) Żył ponad trudnościami swego życia, których nie szczędził Mu los, gdyż kroczył stale w światłości Bożego oblicza. Cierpliwie znosił zniewagi, a Jego ludzka natura stała się przykładem dla wszystkich dzieci i młodzieży. (...) TC 224.3
Jego życie było zaczynem działającym w społeczeństwie. Nie krzywdząc i nie czyniąc zła kroczył wśród niechlujnych, bezmyślnych, nieczułych i grubiańskich ludzi. Przebywał wśród niesprawiedliwych celników, lekkomyślnych marnotrawców, grzesznych Samarytan, pogańskich żołnierzy, prostackich wieśniaków i mnóstwa ludzi różnorakiego pokroju. (...) Każdego człowieka traktował jako wartościową osobę. Uczył ludzi, by patrzyli na siebie jak na osoby obdarzone cennymi talentami, które właściwie używane podniosą i uszlachetnią ich oraz pozwolą przyjąć wieczne bogactwa. Przez swój przykład i świadectwo charakteru uczył, że każda chwila życia jest cenna jako czas, w którym sieje się dla wieczności. — The Youth's Instructor, 12 grudzień 1895. TC 224.4
Jezus niósł w swym sercu ciężar zbawienia ludzkości. Wiedział, że jeśli ludzie nie przyjmą Go i nie zmienią kierunku swego życia, zginą na zawsze. To był ciężar w Jego duszy, a niósł go zupełnie sam. (...) Od młodości miał głębokie pragnienie, żeby być światłością świata. Stał się światłością, która nadal świeci tym, którzy są w ciemności. Chodźmy w światłości, którą On nam daje. — Tamże, 2 styczeń 1896. TC 224.5