Prawo akcji i reakcji — Boska mądrość ustanowiła w planie zbawienia prawo akcji i reakcji, czyniąc dzieło hojności we wszystkich jego rodzajach podwójnym błogosławieństwem. Kto daje potrzebującym, niesie błogosławieństwo innym, ale też sam zyskuje błogosławieństwo, i to jeszcze większe. Bóg mógłby zrealizować swój zamiar zbawienia grzeszników bez pomocy ludzi, ale wiedział, że człowiek nie może być szczęśliwy, jeśli nie spełnia swojej roli w wielkim dziele, w którym może rozwijać swoją ofiarność i szczodrość. Aby człowiek nie utracił błogosławionych efektów hojności, nasz Odkupiciel ustanowił plan, w którym ludzie są Jego współpracownikami. — Testimonies for the Church III, 382. SD 248.1
Bóg oddaje się duszy w tej samej mierze, w jakiej ona oddaje się Jemu na służbę dla ludzi. Nie ma takiego, kto by wylewał ze swego serca strumienie błogosławieństw na innych, a sam nie otrzymał obfitej zapłaty. — Nauki z Góry Błogosławienia 79. SD 248.2
Pomaganie bliźnim rozwija charakter — Pełniąc dzieła Chrystusowe oraz usługując jak On cierpiącym i chorym, mamy rozwijać chrześcijański charakter. To dla naszego dobra Bóg powołał nas do praktykowania wyrzeczeń w imię Chrystusa, niesienia krzyża, pracy i ofiarności w ratowaniu zgubionych. W ten sposób Pan oczyszcza i usuwa lichy materiał, aby cenne cechy charakteru, które posiadał Jezus Chrystus, mogły objawić się w wierzącym człowieku. (...). Przez łaskę Chrystusa nasze starania, by zanieść błogosławieństwo bliźnim, są nie tylko środkiem służącym naszemu wzrastaniu w łasce, ale także przyczyniają się do naszego przyszłego wiecznego szczęścia. Ci, którzy byli współpracownikami Chrystusa, usłyszą słowa: SD 248.3
— “Dobrze, sługo dobry i wierny! Nad tym, co małe, byłeś wierny, wiele ci powierzę”. Mateusza 25,21. — The Review and Herald, 27 czerwiec 1893. SD 249.1
Duch niesamolubnej pracy dla bliźnich nadaje głębię, stabilność i Chrystusowe piękno charakterowi oraz przynosi pokój i szczęście temu, kto tego ducha posiada. — Testimonies for the Church V, 607. SD 249.2
Źródło prawdziwego szczęścia — W działaniu na rzecz innych można doświadczyć błogiego zadowolenia i wewnętrznego pokoju, które same w sobie są wystarczającą nagrodą. Ludzie pobudzani głębokim i szlachetnym pragnieniem czynienia dobra dla bliźnich znajdą prawdziwe szczęście i wiernie wypełniać będą rozliczne życiowe obowiązki. — Testimonies for the Church II, 132. SD 249.3
Prawdziwe szczęście można znaleźć jedynie w byciu dobrym i czynieniu dobra. — The Youth's Instructor, 5 grudzień 1901. SD 249.4
Nasze szczęście będzie proporcjonalne do naszych niesamolubnych czynów wypływających z miłości Bożej, gdyż w planie zbawienia Bóg ustanowił prawo akcji i reakcji. — The Signs of the Times, 25 listopad 1886. SD 249.5
Działalność dobroczynna sprzyja zdrowiu — Ci, którzy praktycznie przejawiają swoją szczodrość przez współczucie i czyny miłosierdzia wobec ubogich, chorych i dotkniętych nieszczęściem, nie tylko pomagają cierpiącym, ale także w znaczący sposób przyczyniają się do własnego szczęścia oraz zapewniają sobie zdrowie duszy i ciała. Izajasz (...) wyraźnie opisał dzieło, które Bóg akceptuje i którego wykonawców błogosławi. — Testimonies for the Church IV, 60. SD 249.6
Chciałabym zwrócić waszą uwagę na pewne efekty usłuchania wezwania Pana w sprawie troski o chorych: SD 249.7
— “Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza poranna i twoje uzdrowienie rychło nastąpi”. Izajasza 58,8. SD 249.8
Czy nie tego wszyscy pragniemy? Ach, jest zdrowie i pokój w czynieniu woli naszego Niebiańskiego Ojca. “Twoja sprawiedliwość pójdzie przed tobą, a chwała Pańska będzie twoją tylną strażą. Gdy potem będziesz wołał, Pan cię wysłucha, a gdy będziesz krzyczał o pomoc, odpowie: Oto jestem! Gdy usuniesz spośród siebie jarzmo, szydercze pokazywanie palcem i bezecne mówienie, gdy głodnemu podasz swój chleb i zaspokoisz pragnienie strapionego, wtedy twoje światło wzejdzie w ciemności, a twój zmierzch będzie jak południe, i Pan będzie ciebie stale prowadził i nasyci twoją duszę nawet na pustkowiach, i sprawi, że twoje członki odzyskają swoją siłę, i będziesz jak ogród nawodniony i jak źródło, którego wody nie wysychają”. Izajasza 58,8-11. — The Medical Missionary, czerwiec 1891. SD 249.9
Jak działalność dobroczynna przyczynia się do zdrowia? — Przyjemność czynienia dobra dla bliźnich nadaje blasku uczuciom, które pobudzają nerwy, ożywiają krążenie krwi i przyczyniają się do zdrowia umysłowego i fizycznego. — Testimonies for the Church IV, 56. SD 250.1
Powiązanie istniejące między umysłem i ciałem jest bardzo ścisłe. Gdy jedno cierpi, drugie reaguje na to. Stan umysłu ma bardzo dużo wspólnego ze zdrowiem fizycznym organizmu. Gdy umysł jest wolny i szczęśliwy, świadomy czynienia dobra oraz pełen poczucia zadowolenia z przynoszenia szczęścia bliźnim, będzie tworzył pogodny nastrój oddziałujący na cały organizm, poprawiając krążenie krwi i dając ciału prężność. Błogosławieństwo Boże jest czynnikiem uzdrawiającym, a ci, którzy znacząco przyczyniają się do dobra bliźnich, doświadczą tego wspaniałego błogosławieństwa w swoim sercu i życiu. — Testimonies for the Church IV, 60. SD 250.2
Lekarstwo na choroby — Niektórzy narzekają na słabe zdrowie, ale chętnie działaliby, gdyby byli silniejsi. Tacy ludzie od tak dawna zamykali się w kręgu własnych spraw, tak dużo myśleli o swoich przytłaczających odczuciach i tak dużo mówili o swoich cierpieniach, trudnościach i dolegliwościach, iż stało się to ich teraźniejszą prawdą. Potrafią myśleć wyłącznie o sobie, bez względu na to, jak bardzo inni potrzebują współczucia i pomocy. Wy, którzy cierpicie z powodu słabego zdrowia, oto jest lekarstwo dla was. Gdybyście przyodziewali nagich, przyjęli do domu tych, którzy nie mają się gdzie schronić, i podzielili swój chleb z głodnym, “wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza poranna i twoje uzdrowienie rychło nastąpi”. Izajasza 58,8. Czynienie dobra jest znakomitym lekarstwem na choroby. Ci, którzy angażują się w działanie, są zapraszani do tego, by wołać do Boga, a On zobowiązał się im odpowiedzieć. Ich dusza zostanie nasycona nawet podczas suszy, a będą oni jak nawodniony ogród, którego wody nie wysychają. — Testimonies for the Church II, 29. SD 250.3
To jest recepta, którą Chrystus przepisał dla ludzi słabego serca oraz wątpiących i drżących dusz. Niechaj zasmuceni, którzy płaczą przed Panem, powstaną i pomagają tym, którzy potrzebują pomocy. — Testimonies for the Church VI, 266. SD 250.4
Współczucie tworzące dużo dobra — Gdy ludzkie współczucie zostanie połączone z miłością i szczodrością oraz uświęcone przez Ducha Jezusowego, staje się czynnikiem tworzącym dużo dobra. Ci, którzy praktykują szczodrość, nie tylko czynią dobro dla bliźnich i niosą błogosławieństwo tym, którzy są odbiorcami ich dobrych czynów, ale także przyczyniają się do własnego dobra, gdyż otwierają serce na dobry wpływ prawdziwej hojności. Każdy promień światła skierowany na innych zostanie odbity i oświeci ich własne serce. Każde miłe słowo współczucia wypowiedziane do zasmuconych, każdy czyn pomocy uciśnionym i każdy dar mający wyrównać niedostatki bliźnich, jeżeli zostały przekazane i dokonane dla chwały Bożej, przyniosą błogosławieństwa także dawcy. Ci, którzy pracują w ten sposób, są posłuszni prawu nieba i spotkają się z Bożym uznaniem. (...). SD 251.1
Jezus znał wpływ szczodrości na serce i życie dawcy, więc starał się uzmysłowić swoim uczniom dobrodziejstwa płynące z praktykowania tej cnoty. On powiedział: SD 251.2
— “Bardziej błogosławioną rzeczą jest dawać aniżeli brać”. Dzieje Apostolskie 20,35. W przypowieści o dobrym Samarytaninie zilustrował ducha pogodnej dobroczynności, która powinna być okazywana przyjaciołom, sąsiadom i obcym. — Testimonies for the Church IV, 56-57. SD 251.3
Ratując bliźniego, ratujecie siebie — Działający zbór jest rozwijającym się zborem. Pomaganie innym jest dla każdego wyznawcy źródłem wzmocnienia i bodźcem do rozwoju. Czytałam o człowieku, który pewnego zimowego dnia brnął przez wielkie śnieżne zaspy. Po jakimś czasie zdrętwiały z zimna zatrzymał się i byłby niechybnie zamarzł na śmierć, bo nie miał już siły iść dalej i przestał walczyć o życie, gdy usłyszał jęk jakiegoś człowieka, który w pobliżu także ginął z zimna. Wiedziony współczuciem ruszył na ratunek bliźniemu. Rozgrzał zmarznięte kończyny nieszczęśnika i z wielkim wysiłkiem postawił go na nogi. Ponieważ zmarznięty człowiek nie był jednak w stanie iść dalej, nasz bohater przeniósł go na ramionach przez zaspy, przez które przed chwilą sam nie miał siły brnąć. SD 251.4
Gdy doniósł towarzysza podróży w bezpieczne miejsce, zrozumiał, że ratując bliźniego, uratował także siebie. Jego zdecydowany wysiłek, by pomóc drugiemu człowiekowi, sprawił, iż krew zaczęła żywiej krążyć w jego żyłach i zmarznięte ręce oraz nogi rozgrzały się. SD 251.5
Słowami i przykładem stale należy uświadamiać ludziom młodym w wierze, iż pomagając innym, pomagamy także samym sobie. Dzięki temu będą oni zdobywali głębsze chrześcijańskie doświadczenie. Niechaj ci, którzy są zniechęceni, uważając, że droga do życia wiecznego jest trudna i niebezpieczna, pójdą do pracy na rzecz bliźnich. Wysiłki podejmowane w tej pracy połączone z prośbą o boskie światło sprawią, że ich serca ogarnie zbawienny wpływ łaski Bożej, a ich uczucia rozpłomienieją boskim zapałem. Ich chrześcijańskie życie stanie się bardziej rzeczywiste, gorliwsze i pełne modlitwy. — Słudzy ewangelii 135. SD 252.1
Błogosławiony zbór — Niechaj wyznawcy w powszednie dni tygodnia wiernie wykonują swoje zadania, a w szabat opowiadają swoje doświadczenia innym. W ten sposób nabożeństwo będzie jak pokarm na czas słuszny, dając zgromadzonym nowe życie i świeży zapał. Gdy lud Boży widzi wielką potrzebę pracy na wzór Chrystusa w celu nawracania grzeszników, wówczas świadectwa przedstawiane w czasie sobotnich nabożeństw są pełne mocy. Wierzący z radością opowiadają o cennych doświadczeniach, jakie wynieśli z pracy dla bliźnich. — Słudzy ewangelii 136. SD 252.2
Rozwijanie naszych zalet — Gdybyśmy nie mieli do zrobienia w tym świecie niczego, co wymagałoby od nas wyrzeczeń, wówczas nie mielibyśmy też okazji do rozwijania cierpliwości, wytrwałości, łagodności, cichości i łaskawości. Im bardziej te zalety są wymagane i stosowane w praktyce, tym bardziej się rozwijają i umacniają. Im więcej dzielimy się doczesnym chlebem z głodnymi, ubieramy nagich, odwiedzamy chorych i niesiemy pomoc sierotom i wdowom w ich niedostatku, tym bardziej uświadamiamy sobie błogosławieństwo Boże. — Manuscript 64, 1894. SD 252.3
Dlaczego błogosławieństwa są wstrzymywane? — Błogosławieństwa Boże nie mogą spocząć na tych, którzy próżnują w Bożej winnicy. Zdeklarowani chrześcijanie, którzy nie robią nic, przez swój wpływ i przykład udaremniają wysiłki prawdziwych pracowników. Sprawiają, że wielkie i ważne prawdy, które wyznają, jawią się jako niespójne i nie wywierają wrażenia na innych. W ten sposób ludzie ci błędnie przedstawiają charakter Chrystusa. Jak Bóg miałby zesłać strumienie swej łaski na zbory składające się w większości z tego rodzaju członków? Nie są oni w żaden sposób użyteczni w dziele Bożym. Jak Pan mógłby powiedzieć do takich ludzi: “Dobrze, sługo dobry i wierny! (...) wejdź do radości pana swego” (Mateusza 25,21), skoro nie są oni ani dobrzy, ani wierni? Bóg nie może mówić nieprawdy. Moc łaski Bożej nie może być udzielona w większej mierze zborom. Byłoby zniewagą dla wspaniałego charakteru Boga, gdyby pozwolił strumieniom swej łaski spłynąć na ludzi, którzy nie niosą jarzma Chrystusa, nie dźwigają Jego ciężarów, nie wyrzekają się siebie i nie dźwigają krzyża Chrystusowego. Z powodu swojego lenistwa ludzie ci są przeszkodą dla tych, którzy wyruszyliby do pracy, gdyby nikt nie blokował im drogi. — The Review and Herald, 21 lipiec 1896. SD 252.4
Stańcie się żywym strumieniem dobrych czynów — Skoro Bóg, Chrystus i aniołowie radują się, gdy choćby jeden grzesznik okazuje skruchę i staje się posłuszny Chrystusowi, to czy człowiek nie powinien być przeniknięty takim samym duchem i pracować z wytrwałością dla doczesności i wieczności celem zbawienia nie tylko swojej duszy, ale także innych? Jeśli pracujecie w tym kierunku z serdecznym zaangażowaniem jako wyznawcy Chrystusa, wypełniając wszystkie obowiązki i wykorzystując nadarzające się okazje, to wy sami będziecie stopniowo kształtowani w chrześcijańskiej doskonałości. Wasze serce nie będzie surowe i nieczułe. Wasze duchowe życie nie będzie skarlałe. Serce będzie jaśnieć, odbijając podobieństwo do Boga, gdyż będzie ściśle związane z Nim. Całe życie będzie płynąć z pogodną szybkością kanałami miłości i współczucia dla ludzkości. Egoizm pójdzie w niepamięć, a droga tych ludzi zostanie utwierdzona w Bogu. Niosąc orzeźwienie innym, sami doznają orzeźwienia. Strumień płynący przez duszę płynie z żywego źródła ku innym osobom w postaci dobrych czynów oraz gorliwych i niesamolubnych starań dla ich zbawienia. Aby być owocującym drzewem, dusza musi czerpać wsparcie i pokarm ze Źródła Życia oraz żyć w zgodzie ze Stwórcą. — The Review and Herald, 2 styczeń 1879. SD 253.1
Powód jałowości — Żaden zbór nie musi być jałowy i nieowocujący. Jednak niektórym naszym wyznawcom, mimo że wciąż słyszą prawdę głoszoną przez naszych pastorów, zagraża duchowy głód, gdyż zaniedbują przekazywanie tego, co usłyszeli. Bóg wymaga od każdego ze swoich szafarzy posługiwania się talentem, który mu powierzył. Udziela nam cennych darów, abyśmy darmo przekazywali je innym. Sprawia, że serce skąpane jest w świetle Jego obecności, abyśmy mogli ukazywać bliźnim Chrystusa. Jakżeż ci, którzy siedzą z założonymi rękami i są zadowoleni ze swojej bezczynności, mogą oczekiwać, że Bóg będzie nadal udzielał im tego, czego potrzebują? Członkowie naszych zborów powinni pracować jako ci, którzy muszą zdać sprawę ze swojej służby. — The Review and Herald, 11 listopad 1902. SD 253.2
Chodzi o nasze przeznaczenie — To praca, którą wykonujemy albo której nie wykonujemy, przemawia z wielką mocą o naszym życiu i przeznaczeniu. Bóg wymaga, byśmy wykorzystali każdą zaoferowaną nam okazję do bycia użytecznymi. Zaniedbanie tego jest groźne dla naszego duchowego rozwoju. — Testimonies for the Church III, 540. SD 254.1
Kto żyje tylko dla siebie, nie jest chrześcijaninem — “Podzielisz twój chleb z głodnym i biednych bezdomnych przyjmiesz do domu, gdy zobaczysz nagiego, przyodziejesz go, a od swojego współbrata się nie odwrócisz”. Izajasza 58,7. Iluż jednak się odwraca! Iluż zamyka oczy i drzwi serca, aby łagodzący wpływ nie nakłonił ich do czynów uprzejmości i dobroci! Dzieło Chrystusa nigdy nie ustaje. Jego czuła miłość i dobroć są niewyczerpane. Jego miłosierdzie jest nad wszystkimi. Pan Jezus postanowił, że będziemy błogosławieni, gdy będziemy udzielać pomocy Jego potrzebującym i cierpiącym. On uczynił ludzi swoimi współpracownikami. “Współpracownikami Bożymi jesteśmy”. 1 Koryntian 3,9. Czy Chrystus słowem i przykładem nie nauczył nas wyraźnie, co powinniśmy czynić? Patrząc na krzyż, mamy pracować napełnieni Jego Duchem oraz gotowi spełniać Jego polecenia i porzucić wszystko dla Niego. Kto żyje tylko dla siebie, nie jest chrześcijaninem. Nie został stworzony na nowo w Chrystusie Jezusie. SD 254.2
Chrześcijanie wiedzą, że nikt inny we wszechświecie nie ma do nich prawa takiego jak Jezus. Są Jego własnością nabytą za wysoką cenę kr wi Baranka. Mają się całkowicie poświęcić Chrystusowi, a ich myśli, słowa i czyny mają podlegać Jego woli. — The Medical Missionary, czerwiec 1891. SD 254.3
Zadowolenie teraz, a życie wieczne w przyszłości — Aby być szczęśliwymi, musimy dążyć do wyrobienia w sobie charakteru, jaki przejawiał Chrystus. Jednymi ze szczególnych cech Chrystusa były Jego ofiarność i hojność. On przyszedł nie po to, by szukać swego. Przyszedł, by czynić dobro dla innych. To dzieło było Jego pokarmem i napojem. Idąc za przykładem naszego Zbawiciela, możemy tr wać w świętej więzi z Nim, a codziennie starając się naśladować Jego charakter i podążając za Nim, staniemy się błogosławieństwem dla świata oraz zdobędziemy dla siebie zadowolenie teraz i życie wieczne w przyszłości. — Testimonies for the Church IV, 227. SD 254.4