Wyznanie Judasza
Judasza ogarnęły gorzkie wyrzuty sumienia i wstyd za popełniony zdradziecki czyn — wydanie Jezusa. Gdy zobaczył, jak znęcają się nad Zbawicielem, załamał się. Miłował Jezusa, lecz jeszcze bardziej miłował pieniądze. Nie przypuszczał, że Jezus pozwoli się pojmać zgrai, której on, Judasz, przewodził. Spodziewał się, że Mistrz uczyni cud i się uwolni. Gdy ujrzał na sali sądowej rozwścieczony motłoch pragnący krwi Nauczyciela, głęboko odczuł swą winę. Gdy wielu gwałtownie oskarżało Jezusa, Judasz przedarł się przez tłum, wyznając, że zgrzeszył, bowiem wydał niewinną krew. Chciał oddać kapłanom pieniądze, które dostał od nich za zdradę. Domagał się uwolnienia Jezusa, oświadczając, że jest niewinny.HZ 130.6
Wśród kapłanów zapanowały niepokój i zamieszanie. Na chwilę zamilkli. Nie chcieli, by lud się dowiedział, że najęli jednego z naśladowców Chrystusa, aby Go im wydał. Chcieli ukryć fakt, że polowali na Jezusa jak na złodzieja i pojmali Go dzięki zdradzie. Tymczasem wyznanie Judasza i ponury wygląd winowajcy zdradziły kapłanów przed ludem. Okazało się, że tylko nienawiść pchnęła ich do pojmania Jezusa. Gdy Judasz głośno oświadczył, że Jezus jest niewinny, kapłani powiedzieli: “Cóż nam do tego? Ty patrz swego”. Mateusza 27,4. Mieli Jezusa w swej mocy i byli zdecydowani Go zatrzymać. Judasz, zdjęty trwogą, z pogardą rzucił pieniądze pod nogi tym, którzy go przekupili; odszedł zrozpaczony i przerażony, aby się powiesić.HZ 131.1
Jezus miał wielu zwolenników w otaczającym Go tłumie. Jego milczenie na stawiane Mu pytania wywołało ogólne zdziwienie. Mimo szyderstw tłumu ani jedna zmarszczka nie ukazała się na Jego czole, ani jeden mięsień nie drgnął na twarzy. Zachował godność i spokój. Obecni przypatrywali Mu się z podziwem. Porównywali Jego szlachetną postać, stanowcze i dostojne zachowanie się z wyglądem zasiadających naprzeciwko Niego oskarżycieli. Mówili między sobą, że oskarżony ma bardziej królewski wygląd niż którykolwiek z obecnych tu książąt. Nie widać na Jego obliczu cech zbrodniarza. Oczy ma łagodne, jasne i spokojne, czoło wysokie i otwarte. Każdy rys twarzy świadczył wyraźnie o dobroci i prawych zasadach. Cierpliwość i wyrozumiałość czyniły Go tak niepodobnym do człowieka, że wielu odczuwało drżenie i lęk. Nawet Herod i Piłat byli zaniepokojeni Jego wzniosłym, boskim zachowaniem.HZ 131.2