Moc dana apostołom
W dzień Pięćdziesiątnicy Nieskończony objawił się zborowi w mocy. Przez swego Ducha Świętego zstąpił On z wysokości nieba jako prędki potężny wiatr wprost do pokoju, w którym zebrali się uczniowie. Było tak jakby przez lata ów wpływ był ograniczony a teraz niebo rozradowało się mogąc wylać na zbór bogactwa mocy Ducha. A pod wpływem Ducha słowa skruchy i wyznania pomieszały się z pieśniami chwały za wybaczone grzechy. Słyszane były słowa dziękczynienia i proroctwa. Całe niebo pochyliło się aby zobaczyć i uczcić mądrość niezrównanej niepojętej miłości. Ogarnięci zdumieniem apostołowie i uczniowie wykrzyknęli: “W tym jest miłość”. 1 Jana 4,10. Pochwycili udzielony dar. I cóż się stało? Tysiące nawracały się jednego dnia. Miecz Ducha dopiero co wyostrzony mocą i skąpany w błyskawicach niebios utorował drogę przez niewiarę.S7 31.1
Serca uczniów zostały ogarnięte dobrodziejstwem tak pełnym, tak głębokim, tak dalekosiężnym że skłoniło ich ono do pójścia na krańce ziemi ze świadectwem: niech Bóg broni byśmy nie chwalili ochrony w mękach naszego Pana Jezusa Chrystusa. Byli napełnieni ogromnym pragnieniem przyłączenia do zboru tych, którzy mieli być zbawieni. Wzywali oni wierzących aby powstali i czynili co do nich należy aby wszystkie narody mogły usłyszeć prawdę i aby ziemia napełniła się chwałą Pana.S7 31.2