William Miller
Widziałam, że Bóg posłał swego anioła, by poruszył serce rolnika [], który nie wierzył Biblii, aby skłonić go do studiowania proroctw. Aniołowie Boży wielokrotnie odwiedzali tego wybranego człowieka, kierowali jego umysłem i otwierali go na zrozumienie proroctw, które jeszcze nigdy nie zostały zrozumiane przez lud Boży. Wskazany mu został początek całego łańcucha prawdy, a następnie był on prowadzony ku przestudiowaniu jednego ogniwa po drugim, aż w końcu ze zdumieniem i podziwem zaczął patrzeć na Słowo Boże. (...). Aniołowie Boży towarzyszyli Williamowi Millerowi w jego misji. Był on zdecydowany i nieugięty. Odważnie głosił przesłanie. (...). Choć sprzeciwiali się mu rzekomi chrześcijanie i ludzie zeświecczeni, a szatan i jego aniołowie atakowali go niestrudzenie, on nie przestał głosić tłumom wiecznej ewangelii wszędzie, dokąd go zapraszano, i wołać:PA 176.1
— “Bójcie się Boga i oddajcie mu chwałę, gdyż nadeszła godzina sądu jego”. Objawienie 14,7. — Spiritual Gifts I, 128.132.PA 176.2
Faktyczny sprawca całego zła starał się nie tylko przeciwdziałać poselstwu o drugim adwencie, lecz także zabić samego posłańca. Miller wykorzystywał prawdy biblijne do otwartego ganienia ludzkich grzechów i niepokojenia ich uśpionych w samozadowoleniu sumień. Nic więc dziwnego, że jego szczere i trafne, a jednocześnie ostre słowa rodziły wrogość. Jawny sprzeciw członków Kościołów ośmielał niższe warstwy ludu do posuwania się jeszcze dalej. Wrogowie ułożyli plan pozbawienia go życia, gdy będzie opuszczał miejsce zebrania. Lecz wśród tłumu byli aniołowie, a jeden z nich, przybrawszy postać mężczyzny, uchwycił sługę Bożego za ramię i przeprowadził go przez wzburzony motłoch w bezpieczne miejsce. — Wielki bój 206-207.PA 176.3
Wielu duchownych nie chciało przyjąć tego zbawczego przesłania i zniechęcało do tego innych. Krew zgubionych spadnie na nich. Kaznodzieje i lud zjednoczyli się w oporze wobec niebiańskiego przesłania. Prześladowali Williama Millera i tych, którzy przyłączyli się do jego dzieła. Szerzono kłamstwa, by osłabić jego wpływ. Raz po raz, gdy wyraźnie przedstawiał Boże przesłanie, kierując mocne prawdy wprost do serc słuchaczy, wielki gniew rozpalał się przeciwko niemu, a gdy tylko opuszczał miejsce spotkania, podążali za nim oprawcy z zamiarem odebrania mu życia. Ale aniołowie Boży byli posyłani, by zachować go przy życiu i to oni wyprowadzali go bezpiecznie spośród rozwścieczonego tłumu. — Spiritual Gifts I, 136.PA 176.4