Rozdział 9 — Jan na wygnaniu
Cudowne efekty, które towarzyszyły głoszeniu ewangelii przez apostołów i ich współpracowników, spowodowały wzrost nienawiści u wrogów Chrystusa. Podejmowali się każdego wysiłku, aby przeszkadzać w rozwoju aż w końcu udało im się pozyskać potęgę cesarza rzymskiego przeciw chrześcijanom. Rozpoczęły się straszne prześladowania, w których zamordowano wielu naśladowców Chrystusa. Apostoł Jan był wtedy mężem w podeszłym wieku, lecz z wielką gorliwością i efektami kontynuował zwiastowanie nauk Chrystusa. Świadczył z wielką mocą, której nie mogli się przeciwstawić jego wrogowie. Dodawała ona odwagi wszystkim braciom.UZ 54.1
Gdy wiara chrześcijan wydawała się chwiać pod naciskiem srogich przeciwności, z którymi musieli się stykać, apostoł powtarzał z wielką powagą, mocą i wymownością: “Co było od początku, co słyszeliśmy, co oczami naszymi widzieliśmy, na co patrzyliśmy i czego ręce nasze dotykały, o Słowie żywota... Co widzieliśmy i słyszeliśmy, to i wam zwiastujemy, abyście i wy społeczność z nami mieli. A społeczność nasza jest społecznością z Ojcem i Synem jego, Jezusem Chrystusem”. 1 Jana 1,1-3.UZ 54.2
Najsroższa nienawiść skierowana była przeciwko Janowi z powodu jego niezachwianej wierności w Chrystusa. Był ostatnim jeszcze żyjącym uczniem Jezusa, stykającym się z Nim bezpośrednio. Wrogowie apostoła zadecydowali, że jego świadectwo musi zostać uciszone. Uważali, że jeśli tego dokonają, nauki Chrystusa nie będą się rozprzestrzeniać.UZ 54.3
Surowe potraktowanie Jana mogło spowodować jego szybkie zejście z tego świata. Jan został więc wezwany do Rzymu, aby jego wiara została wypróbowana. Jego nauki zostały przekręcone, fałszywi świadkowie oskarżyli go o buntowniczość, o publiczne nauczanie teorii, skierowanych przeciwko Rzymowi.UZ 55.1
Apostoł bronił swej wiary w jasny i przekonujący sposób. Czynił to z taką prostotą i szczerością, że jego słowa oddziaływały z wielką mocą. Słuchacze zdziwieni byli jego mądrością i elokwencją. Lecz im bardziej przekonujące było jego świadczenie tym większa nienawiść rosła u przeciwników prawdy. Cesarza opanowało szaleństwo i bluźnił Bogu i Chrystusowi. Nie mógł obalić rozumowania apostoła ani przeciwstawić się mocy towarzyszącej głoszeniu prawdy. Zarządził uciszenie zdecydowanego obrońcy.UZ 55.2