Rozdział 10 — Zrozumienie
Dzieło wymagające umiejętności rozróżniania i wnikliwości — Najpiękniejsze a zarazem wymagające krytycznej oceny dzieło, jakie zostało powierzone śmiertelnym ludziom, to postępowanie z umysłami. Ci, którzy angażują się do tego dzieła, powinni posiadać umiejętność dobrego rozróżniania i siłę wnikliwego osądu.UCO1/92 71.1
Prawdziwa niezależność umysłu jest elementem całkowicie innym od braku rozwagi. Ten rodzaj niezależności prowadzi do wydania rozważnej, uczynionej z modlitwą i przemyślanej opinii. Nie należy pochopnie przyznawać słuszności, aż nie będzie dostatecznie silnego dowodu na to, że nie jesteśmy w błędzie. Tego rodzaju niezależność pozwoli utrzymać spokój umysłu i jego stabilność pośród mnogości błędów, jakie przeważają i doprowadzi tych, którzy zajmują odpowiedzialne stanowiska do pilnego spoglądania na argumenty z każdej strony, aby nie dać się wytrącić z równowagi przez wpływ innych albo przez środowisko, działające w kierunku ukształtowania wniosków nie opartych na rozważnej, gruntownej znajomości wszystkich okoliczności. — Testimonies for the Church III, 104.105 (1872).UCO1/92 71.2
Zadanie wymagające wysiłku — Skoro człowiek ceni tak bardzo niebo oraz życie najdroższego Syna Bożego, jakże uważni powinni być kaznodzieje, nauczyciele i rodzice w swoim postępowaniu z ludźmi, którzy znajdują się pod ich wpływem. Jest to piękna praca polegająca na kształtowaniu umysłów, a podchodzić do niej należy z wielką bojaźnią i z drżeniem.UCO1/92 71.3
Wychowawcy młodzieży powinni być wzorem doskonałej samokontroli. Zniszczyć czyjąś duszę przez zniecierpliwienie albo z powodu utrzymywania przesadnej powagi i wywyższania się, jest straszliwym błędem, który może oznaczać utratę tej duszy dla Chrystusa.UCO1/92 71.4
Umysły młodzieży mogą stać się tak spaczone nierozsądnym kierownictwem, że uczyniona krzywda nigdy nie zostanie całkowicie naprawiona. Religia Chrystusa powinna mieć wpływ kontrolujący wychowanie i kształcenie młodzieży.UCO1/92 72.1
Przykład samozaparcia, powszechnej uprzejmości, cierpliwej miłości Zbawiciela jest napomnieniem dla niecierpliwych kaznodziejów i nauczycieli. Pyta On tych porywczych instruktorów: “Czy to jest właściwy sposób, w jaki należy traktować tych, za których oddałem swoje życie? Czy nie ma lepszego sposobu, aby właściwie ocenić nieporównywalną cenę, jaką dałem za ich odkupienie?” — Testimonies for the Church IV, 419 (1889).UCO1/92 72.2
Potrzeba cierpliwości i mądrości — Kaznodzieje powinni okazać więcej troski, nie oczekując zbyt wiele od tych, którzy wciąż tkwią w ciemności i błędach. Powinni wykonywać swoją pracę należycie, polegając na Bogu, aby zaszczepił dociekliwym umysłom tajemniczy i ożywczy wpływ Ducha swego Świętego, wiedząc, że bez tego ich praca nie przyniesie żadnego powodzenia. Powinni okazać się cierpliwymi i mądrymi w postępowaniu z umysłami ludzi, pamiętając jak złożone są warunki, które doprowadziły do rozwoju w ludziach tak różnych cech. Powinni się także pilnie strzec, aby ich nie opanowało samolubstwo, a Jezus został usunięty poza nawias. — Gospel Workers 381 (1915).UCO1/92 72.3
Opieka nad wykolejeńcami — Tylko Ten, który czyta w sercach, wie, jak przywieść ludzi do pokuty. Jedynie Jego mądrość może dać powodzenie w dziele ratowania grzesznych. Zachowując się szorstko w przekonaniu, że “jestem bardziej święty niż on czy ona”, nigdy, choćby nasze dowody były najbardziej trafne a słowa prawdziwe, nie poruszymy i nie zdobędziemy serc. Miłość Chrystusa okazana w słowach i czynach, znajdzie dostęp do duszy, tam gdzie stałe przypominanie przepisów i dowodów nic nie mogło zdziałać. — The Ministry of Healing 163 (1905).UCO1/92 72.4
Ze współczuciem i miłością — Nie wszyscy potrafią naprawiać błędy. Nie posiadają mądrości, aby postępować sprawiedliwie, okazują jednocześnie miłosierdzie. Nie czują potrzeby łączenia miłości i współczucia z wiernym napominaniem. Niektórzy są zawsze surowi i nie odczuwają potrzeby zastosowania rady apostoła: “Dla jednych... miejcie litość, dla drugich miejcie litość połączoną z obawą, wyrywając ich z ognia”. Judy 1,22.23. — Testimonies for the Church III, 269.270.UCO1/92 72.5
Człowiek porywczy nie powinien zabierać się za kształtowanie umysłów — Brak silnej wiary i umiejętności rozróżniania spraw świętych powinien być potraktowany jako dostateczny powód do odsunięcia takiego człowieka od pracy w dziele Bożym. Także dawanie upustu szybkiej irytacji, duchowi szorstkości i arogancji, pokazuje, że jego posiadacz nie powinien być dopuszczony do decydowania w ważnych sprawach, które dotyczą dziedzictwa Bożego.UCO1/92 72.6
Człowiek porywczy nie powinien mieć żadnego udziału w pracy nad kształtowaniem ludzkich umysłów. Nie można mu zaufać w sprawach mających związek ze zbawieniem. Gdy taki człowiek podejmie się kierowania ludźmi, zrani i zgubi dusze, gdyż nie ma pojęcia o delikatności, którą zaszczepia łaska Chrystusa. Jego własne serce potrzebuje zmiękczenia Duchem Bożym, bowiem serce kamienne samo z siebie nie stanie się sercem mięsistym. — Special Testimonies, Series A 18 (1986); Testimonies to Ministers and Gospel Workers 261.UCO1/92 73.1
Kwalifikacje potrzebne do zrozumienia umysłów (rada dla kolporterów-ewangelistów) — Istnieją większe trudności w tej pracy niż w jakiejkolwiek innej podobnej, lecz wyuczone tu lekcje, zdobyta dyscyplina i takt, okażą się pożyteczne w innych dziedzinach, kiedy przyjdzie nam pracować dla ludzi. Ci, którzy słabo uczą się tej lekcji życia i są beztroskimi i szorstkimi w podejściu do ludzi, okażą ten brak taktu i umiejętności, jakie powinni zastosować w postępowaniu z umysłami ludzkimi. — Manual to Canvassers 41.42 (1902); Colporteur Ministry 34.UCO1/92 73.2
Stykanie się z ludźmi impulsywnymi, niecierpliwymi, dumnymi i zarozumiałymi — Postępowanie z ludzkimi umysłami jest najbardziej delikatnym zajęciem, jakie zostało powierzone śmiertelnikom, wobec czego nauczyciele potrzebują stałej pomocy Ducha Bożego do właściwego wykonywania swojej pracy. Wśród młodzieży uczęszczającej do szkoły znajdziemy ogromną różnorodność charakterów i wychowania. Nauczyciel spotyka się z ludźmi impulsywnymi, niecierpliwymi, dumnymi i zarozumiałymi. Niektórzy z młodych ludzi zostali wychowani w duchu powściągliwości i surowości, co rozwinęło w nich zawziętość i przekorę. Inni byli traktowani jako maminsynkowie, którym rozkochani w nich rodzice pozwalali na zaspokajanie wszelkich zachcianek. Ich wady wynikają z deformacji charakteru. — Counsels to Parents, Teachers and Students 264 (1913).UCO1/92 73.3
Potrzebna jest cierpliwość, takt i mądrość — Aby odnieść sukces w postępowaniu z tymi różnorodnymi umysłami, nauczyciele powinni ćwiczyć takt, delikatność i zdecydowanie w ich kształtowaniu. Niechęć a nawet pogarda dla właściwych przepisów często będzie zauważalna. Niektórzy ćwiczyć się będą w pomysłowości, aby uniknąć kar, podczas gdy inni okażą zuchwałą obojętność wobec konsekwencji z powodu przestępstwa. Wszystko to wzywa do cierpliwości i wyrozumiałości oraz mądrości ze strony tych, którym powierzono wychowanie tej młodzieży. — Counsels to Parents, Teachers and Students 264 (1913).UCO1/92 73.4
Postępowanie, które może pozostawić niezatarte blizny i rany — Nauczyciel może posiadać dostateczne wykształcenie i wiedzę potrzebną do nauczania, ale czy to gwarantuje, że posiada mądrość i takt, aby właściwie postępować z ludzkimi umysłami? Jeśli instruktorzy nie posiadają miłości Chrystusa, zamieszkującej w ich sercach, nie są w stanie ponosić wielkiej odpowiedzialności, jaka jest wkładana na tych, którzy wychowują młodzież. Sami nie posiadając lepszego wykształcenia, nie wiedzą jak postępować z umysłami ludzi. Ich własne niesubordynowane serca potrzebują kontroli, a poddanie elastycznych umysłów i charakterów dzieci takiemu kształceniu jest pozostawieniem na umyśle blizn i ran, których nigdy nie da się usunąć. — Counsels to Parents, Teachers and Students 193 (1913).UCO1/92 74.1
Wymagana niezwykła subtelność w indywidualnym traktowaniu — Pan przedstawił mi, różnymi sposobami i w różnym czasie, jak ostrożnie powinniśmy postępować z młodzieżą. Wymagana jest wnikliwość w dziele kształtowania umysłów. Każdy, kto zabiera się do pracy wychowania i szkolenia młodzieży, powinien przebywać jak najbliżej Wielkiego Nauczyciela, aby posiąść Jego ducha i styl pracy. Należy udzielać takich lekcji, które wpłyną dodatnio na charakter i sposób życia. — Gospel Workers 333 (1915).UCO1/92 74.2
Ważność czynnika osobistego — W każdym prawdziwym nauczaniu istotny jest czynnik osobisty. Chrystus w swoim nauczaniu podchodził do każdego człowieka indywidualnie. Przez osobisty kontakt i bliską więź szkolił swoją dwunastkę. W prywatnych rozmowach, mając często przed sobą tylko jednego słuchcza, udzielał najbardziej drogocennych wskazówek. Wysoko postawionemu rabinowi w czasie nocnego spotkania na Górze Oliwnej, wzgardzonej niewieście przy studni Jakuba ukazywał najwspanialsze skarby, bowiem w tych słuchaczach dostrzegał wrażliwe serce, otwarty umysł i chłonnego ducha. Nawet tłum, który tak często kroczył za Nim, nie był dla Chrystusa tłumem bezosobowych istot. Mówił On bezpośrednio do każdego umysłu i apelował do każdego serca. Obserwował twarze swoich słuchaczy, dostrzegając promienne oblicza i taki wyraz twarzy, który mówił, że prawda zapadła w duszę. Wtedy serce Zbawiciela drżało współczującą radością. — Education 231 (1903).UCO1/92 74.3
Nadmiar pracy utrudnia postępowanie z innymi — Sami nauczyciele powinni zwracać baczną uwagę na prawa zdrowia, aby mogli zachować swoje własne siły w możliwie najlepszym stanie, a poprzez przykład i nakazy mogli dobrze wpłynąć na swoich uczniów. Nauczyciel, którego siły fizyczne już osłabły z powodu choroby lub przepracowania powinien zwracać szczególną uwagę na prawa życia. Trzeba znaleźć odpowiedni czas na wypoczynek. Nie należy przyjmować na siebie odpowiedzialności poza zajęciami w szkole, która tak wyczerpie fizycznie albo umysłowo, że system nerwowy dozna poważnego rozstroju. W takim przypadku bowiem nauczyciel będzie niezdolny do pracy nad kształtowaniem umysłów i do sprawiedliwej oceny zarówno samego siebie jak i swoich uczniów. — Christian Temperance and Bible Hygiene 83 (1890); Fundamentals of Christian Education 147.UCO1/92 75.1
Zrozumienie różnorodnych potrzeb — Pokazano mi, że lekarze w naszych instytucjach powinni być ludźmi wiary i uduchowienia. Powinni uczynić Boga swoim powiernikiem. Istnieje wielu przychodzących do instytutu, którzy przez swoją własną grzeszną pobłażlilwość sprowadzili na siebie choroby niemal każdego rodzaju.UCO1/92 75.2
Taki rodzaj ludzi nie zasługuje na współczucie, jakiego często się domagają.UCO1/92 75.3
Ale są i tacy, którzy żyją gwałcąc przez swój własny nierozsądek prawa natury. Pracowali oni nieumiarkowanie i nieumiarkowanie jedli, ponieważ taki mieli zwyczaj. Niektórzy kierowali się do wielu lekarzy, ale nie tylko nic to nie polepszyło, lecz jeszcze ich stan się pogorszył. Długi czas cierpią z powodu własnych interesów, konfliktów ze społeczeństwem, rodziną, a w końcu przychodzą do Instytutu Zdrowia z cichą nadzieją, że tutaj znajdą pomoc.UCO1/92 75.4
Ta kategoria ludzi potrzebuje współczucia. Powinni oni zostać potraktowani z największą delikatnością i troską, aby mogli jasno zrozumieć, jakie prawa rządzą ich istotą i aby kierując się nimi mogli uniknąć cierpienia i choroby — kary za pogwałcone prawo natury. — Testimonies for the Church III, 178 (1872).UCO1/92 75.5
Prawdę trzeba mówić we właściwym czasie i okolicznościach — Niewielu z tych, którzy obracają się w świecie i którzy podchodzą do życia ze świeckiego punktu widzenia, jest przygotowanych do przyjmowania stwierdzeń odnoszących się do nich. Niekoniecznie trzeba mówić prawdę w każdym czasie. Istnieje sposobny czas i okoliczności do mówienia, kiedy słowa nie będą dotykać. Lekarze nie powinni się przepracowywać i wyczerpywać swego systemu nerwowego, bowiem zły stan ciała nie sprzyja uspokojeniu umysłów, ustabilizowaniu nerwów i zachowaniu radosnego i szczęśliwego ducha. — Testimonies for the Church III, 182 (1872).UCO1/92 75.6
Chrystus rozumie — Ten, który kiedyś sam miał udział w ludzkiej naturze, wie, jak współczuć ludziom cierpiącym. Chrystus nie tylko zna każdą duszę, ale zna także okoliczności, które ducha męczą i niszczą. Pełen litości i tkliwości wyciąga dłoń ku każdemu swemu cierpiącemu dziecku. Najbardziej cierpiący wzbudzają w Nim najgłębsze współczucie i największą litość. Zna On nasze niedoskonałości i pragnie abyśmy złożyli nasze trudności i kłopoty u Jego stóp i tam je zostawili. — The Ministry of Healing 249 (1905).UCO1/92 76.1
Zrozumienie prowadzi do ściślejszego związku z Chrystusem — Dobre uczynki są owocem, jakiego Chrystus wymaga od nas. Składają się na to uprzejme słowa, dobre czyny, troska o ubogich, potrzebujących i chorych. Gdy serca współczują sercom znajdującym się pod ciężarem zniechęcenia i smutku, gdy ręka wyciąga się ku potrzebującym, gdy nadzy zostają odziani, wędrowcy powitani, posadzeni za stołem i znajdują miejsce w naszych sercach, wówczas aniołowie podchodzą bardzo blisko, a odpowiedni wysiłek zostaje odnotowany w niebie.UCO1/92 76.2
Każdy akt sprawiedliwości, miłosierdzia i dobroczynności staje się przepiękną melodią w niebie. Ojciec ze swego tronu podtrzymuje tych, którzy spełniają te akty miłosierdzia i zalicza ich do swoich najbardziej drogocennych skarbów. “Będą moją własnością — mówi Pan Zastępów — w dniu, który Ja przygotowuję, i oszczędzę ich, jak ktoś oszczędza swojego syna, który mu służy”. Malachiasza 3,17. Każdy akt miłosierdzia spełniony wobec potrzebującego i cierpiącego jest potraktowany, jakby został uczyniony Jezusowi. Gdy przychodzimy z pomocą biednemu, współczujemy choremu i uciskanemu i okazujemy przyjaźń sierocie, doprowadzamy się do ściślejszej więzi z Jezusem. — Testimonies for the Church II, 25 (1868).UCO1/92 76.3
Chrystus apeluje o wrażliwość i współczucie — Prawdziwe współczucie międzyludzkie ma się stać znakiem odróżniającym tych, którzy miłują i boją się Boga, od tych, którzy są obojętni wobec Jego prawa. Jakże wielkie współczucie okazał Chrystus przychodząc na świat, aby dać życie na ofiarę za konający świat. Jego religia sprowadzała się do wykonywania prawdziwej pracy lekarskiej. Był On mocą uzdrawiającą. “Miłosierdzia chcę, a nie ofiary”, powiedział. Był to sprawdzian, którym Wielki Autor prawdy zwykł posługiwać się, aby wykazać różnicę między religią prawdziwą a fałszywą. Bóg chce, aby Jego misjonarze-lekarze działali z wrażliwością i współczuciem, jakie okazałby Chrystus, gdyby obecnie znajdował się na naszym świecie. — Special Testimonies Relating to Medical Missionary Work 8 (1893); Medical Ministry 251.UCO1/92 76.4
Ocena życiowego szczęścia — Intelekt pielęgnowany w życiu jest wielkim skarbem, ale bez zmiękczającego wpływu współczucia i uświęconej miłości nie ma on najwyższej wartości. Powinniśmy wobec innych posługiwać się słowami i czynami pełnymi delikatności. Możemy okazać — jakby się wydawało — niewielkie zainteresowanie poprzez przyjazne słowa i miłe spojrzenia, które jednak zostaną zauważone. Bezmyślni chrześcijanie okazują przez swoje lekceważenie innych, że nie mają żadnego związku z Chrystusem. Nie można mieć związku z Chrystusem i być nieuprzejmym wobec innych oraz lekceważącym ich prawa. Wielu ludzi bardzo pragnie przyjaznego zrozumienia.UCO1/92 77.1
Bóg dał każdemu z nas poczucie własnej odrębności, która nie może być utożsamiana z kim innym, ale nasze indywidualne cechy charakterystyczne będą o wiele mniej widoczne, jeśli jesteśmy naprawdę Chrystusowi a Jego wola jest naszą. Nasze życie powinno być poświęcone dla dobra i szczęścia innych tak, jak to było w przypadku naszego Zbawiciela. Powinniśmy być ludźmi bezinteresownymi, oglądającymi się za sposobnością — nawet w małych sprawach — aby okazać wdzięczność za przychylność, z jaką się spotykamy i szukać okazji, aby uradować innych oraz rozjaśnić ich smutek i pomóc w ich ciężarach, poprzez akty czułej uprzejmości i drobne czyny miłości. Ta prawdziwa uprzejmość, która zapoczątkowana w naszych rodzinach, wychodzi poza ich obręb, zostanie uwieńczona życiowym szczęściem, a lekceważenie drobnych spraw zaowocuje w postaci życiowej goryczy i smutku. — Testimonies for the Church III, 539.540 (1875).UCO1/92 77.2