Słowo ciałem się stało
Związek boskiej natury z ludzką stanowi jedną z najcenniejszych i najbardziej tajemniczych prawd planu odkupienia. Paweł pisze o tym w następujących słowach: “Wielka jest tajemnica pobożności, że Bóg objawiony jest w ciele”. 1 Tymoteusza 3,16 (BG).SS2 248.1
Ta prawda była dla wielu przyczyną zwątpienia i niewiary. Gdy Chrystus, Syn Boży i jednocześnie Syn Człowieczy, przyszedł na świat, nie został zrozumiany przez ludzi w tamtym czasie. Chrystus poniżył się tak dalece, że przyjął ludzką naturę, by móc dotrzeć do upadłej ludzkości i podźwignąć ją, ale umysły ludzi zaćmił grzech, sparaliżował władze umysłowe i stępił zdolność poznania, tak że pod ziemską powłoką nie potrafili rozpoznać boskiej Istoty. Ten nieodłączny brak właściwego zrozumienia stanowił przeszkodę w dziele, które On pragnął dla nich wykonać. Dla nadania siły swym naukom często był zmuszony wyjaśniać i bronić swego stanowiska. Wskazując na tajemniczość i boskość swojej istoty, starał się ich myśli skierować na tory przekształcającej mocy prawdy.SS2 248.2
Dla zilustrowania prawdy Bożej używał obrazów z przyrody, z którymi byli dobrze zaznajomieni. W ten sposób gleba serca została przygotowana na przyjęcie dobrego nasienia. Jezus dawał odczuć słuchaczom, że i On potrzebuje tego, czego oni potrzebują, że współczuje im, dzieli ich radości. W tym samym czasie widzieli u Niego doskonałości i mocy daleko większe od tego, co posiadali najbardziej szanowani rabini. Nauki Chrystusa wyróżniały się prostotą, godnością i siłą zupełnie im przedtem nieznaną. Mimo woli wyrywał im się z ust okrzyk: “Nigdy jeszcze człowiek tak nie przemawiał, jak ten człowiek mówi”. Jana 7,46. Lud słuchał Go uważnie i z radością, ale kapłani i przywóddcy, którzy sprzeniewierzyli się swemu posłannictwu jako strażnicy prawdy, nienawidzili Chrystusa za to, że objawiona ludowi łaska odciągała go od nich, a skłaniała do pójścia za Światłością życia. Ich wpływ przeszkadzał Żydom pojąć boski charakter Chrystusa, tak że naród nie przyjął Zbawiciela.SS2 248.3