Loading...
Larger font
Smaller font
Copy
Print
Contents

Ze skarbnicy świadectw I

 - Contents
  • Results
  • Related
  • Featured
No results found for: "".
  • Weighted Relevancy
  • Content Sequence
  • Relevancy
  • Earliest First
  • Latest First
    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents

    Odpowiedzialność młodzieży

    Gdyby młodzi zrozumieli, ile mogą dobrego zdziałać, kiedy Boga uczynią swoją siłą i mądrością! Nie kroczyliby więcej drogą beztroskiej obojętności, nie poddawaliby się wpływowi ludzi bezbożnych. Zamiast czuć osobistą odpowiedzialność za dobro innych, zamiast przywodzić innych ku sprawiedliwości, młodzież bez zastanowienia oddaje się własnym przyjemnościom. Są bezużytecznymi członkami społeczeństwa, żyją bez celu niby motyle. Młodzież może znać prawdę, może nie wątpić, ale mimo to może nie żyć wedle jej wskazań; posiada wiarę martwą. Serc młodych ludzi prawda nie przenika do tego stopnia, by ich charakter i sposób bycia były miłe Bogu. Nie są oni bliżej Jego istoty i Jego woli niż ludzie niewierzący. Serca ich nie mają społeczności z Bogiem, cechuje ich wrogość do Niego. Ci, którzy są miłośnikami wygód i rozrywek, czują się dobrze w towarzystwie ludzi szukających jedynie przyjemności, odczuwają natomiast niechęć do nabożeństw i zebrań religijnych. Czy Mistrz powie do tej młodzieży wyznającej Jego imię: “Dobrze uczyniłeś, sługo dobry i wierny” — jeśli nie są dobrzy i wierni?SS1 169.3

    Nasza młodzież jest narażona na niejedno niebezpieczeństwo. Niezmiernie złe skutki powoduje lektura tzw. lekkich książek, nie wnoszących żadnych wartości. Wiele traci się na to czasu, który by mógł być wykorzystany z pożytkiem. Niektórzy nawet kradną godziny przeznaczone na sen, aby tylko dokończyć jakąś głupawą historię miłosną. Tego rodzaju powieści zalewają niby powódź cały świat. Nie wszystkie książki są jednakowo niebezpieczne. Jedne z nich to książki o niemoralnej treści, hołdujące najniższym instynktom, drugie wywierają trochę lepszy wpływ, wszystkie jednak oddziaływają źle na młodego czytelnika.SS1 170.1

    O, gdyby młodzież zdała sobie sprawę z siły złego wpływu, jaki wywierają na jej ducha powieści pobudzające wyobraźnię! Czy po przeczytaniu takich książek możecie otworzyć Słowo Boże i czytać z jakimkolwiek pożytkiem słowa żywota wiecznego? Czy nie uważacie wtedy Książki Bożej za nieinteresującą? Urok miłosnych historyjek niby czad pozostaje w umyśle, niwecząc jego zdrowie i uniemożliwiając skierowanie myśli na doniosłe, uroczyste prawdy, dotyczące spraw wiecznych. Grzeszycie przeciwko rodzicom poświęcając tak nędznemu celowi czas, który do nich należy. Grzeszycie także przeciwko Bogu marnując czas, który powinien być dla Niego użyty.SS1 170.2

    Obowiązkiem młodzieży jest trzeźwość i wstrzemięźliwość. Lekceważenie wszystkiego, żarty i pustota prowadzą do duchowego ubóstwa i utraty przychylności Bożej. Wielu z was jest przekonanych, że nie wywiera złego wpływu na innych i znajduje w tym pewne uspokojenie. Ale czy działacie dla dobra innych? Czy staracie się słowem i czynem przywodzić innych do Zbawiciela, a jeżeli już wyznają Chrystusa, przywodzić ich do ściślejszej z Nim łączności?SS1 170.3

    Młodzież powinna rozwijać w sobie ducha czci i pobożności. Nie jest ona w stanie chwalić i wielbić Boga dotąd, dopóki stałym i niezmiennym celem nie stanie się dla niej dążenie do osiągnięcia doskonałości w Chrystusie. Wasze działanie niech będzie według cnót chrześcijańskich. Oddajcie Zbawicielowi swe najlepsze i najświętsze uczucia, poświęćcie Mu je! Zdobądźcie się na całkowite posłuszeństwo Jego woli! Mniej On nie przyjmie. Nie dajcie się podejść i nie wyzbywajcie się stateczności wskutek drwin i szyderstw tych, którzy mają na uwadze tylko rzeczy błahe. Naśladujcie Zbawiciela bez względu na to, czy się o was źle, czy dobrze mówi. Znajdujcie w tym radość i uważajcie za największy honor dźwigać krzyż Chrystusowy. Jezus was miłuje, umarł za was. Dopóki nie zaczniecie służyć Mu wszystkimi waszymi niepodzielnymi uczuciami, dopóty będziecie błądzić i nie osiągniecie doskonałej świętości w bojaźni Bożej. W końcu usłyszycie straszliwe słowa: “Odejdźcie ode mnie”.SS1 170.4

    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents