Loading...
Larger font
Smaller font
Copy
Print
Contents

Ze skarbnicy świadectw I

 - Contents
  • Results
  • Related
  • Featured
No results found for: "".
  • Weighted Relevancy
  • Content Sequence
  • Relevancy
  • Earliest First
  • Latest First
    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents

    Upadek moralny

    Widziałam w duchu, że żyjemy wśród niebezpieczeństw dni ostatecznych. “A ponieważ bezprawie się rozmnoży, przeto miłość wielu oziębnie”. Mateusza 24,12. Słowo “wielu” odnosi się do tych, którzy nazywają się wyznawcami Chrystusa. Ulegają oni wpływowi panującej dzisiaj nieprawości i ponownie grzeszą, ale tak być nie może. Przyczyną tego upadku jest to, że nie wyzbyli się całkowicie nieprawości. Fakt, że ich miłość ku Bogu oziębła, kiedy mnoży się nieprawość, wykazuje, że są oni w jakimś sensie uczestnikami tej nieprawości, w przeciwnym bowiem razie nie przeszkadzałaby im ona miłować Boga i z zapałem walczyć o Jego sprawę.SS1 182.2

    Moim oczom przedstawiono budzący grozę obraz obecnego świata. Niemoralność wszędzie bierze górę. Brak wszelkich hamulców jest cechą naszego czasu. Nigdy występek nie podnosił swej potwornej głowy tak zuchwale, jak obecnie. Ludzie wydają się jakby otumanieni. Zuchwałe występki, ich siła i szeroki zasięg po prostu zniechęcają cnotliwych i pobożnych. Nieprawość, jaka się pleni wszędzie, nie ogranicza się tylko do niepobożnego czy szydercy. Gdyby tak było! Ale niestety, wielu mężczyzn i kobiet uznających siebie za chrześcijan jest także zepsutych. Niektórzy z nich, głoszący, że oczekują przyjścia Chrystusa, nie są lepiej na to przyjście przygotowani niż sam szatan. Nie oczyszczają się z wszelkich skaz. Tak długo służyli własnej rozkoszy, że nieczysty świat myśli i zepsuta wyobraźnia są dla nich rzeczą naturalną. Nie jest możliwe skłonić ich do zajęcia się sprawami świętymi, jak nie jest możliwe zawrócić bieg Niagary i zmusić wody do płynięcia w odwrotnym kierunku.SS1 182.3

    Młodzież i dzieci obojga płci uczestniczą w moralnym zepsuciu, niszczącym ciało i duszę. Wielu tak zwanych chrześcijan do tego stopnia ulega takim samym praktykom, iż nie zdają sobie sprawy, że czyny te są sprzeczne z naturą, wbrew moralności, że niechybnie doprowadzą do całkowitego zniszczenia ciała i umysłu. Człowiek — najszlachetniejsza istota na ziemi, ukształtowana na podobieństwo Boga przekształca się w zwierzę. Nikczemnieje, sieje występek i zepsucie. Każdy chrześcijanin powinien nauczyć się panować nad swoimi namiętnościami, poddawać je kontroli rozumu. Dopóki nie uczyni tego, nie będzie godny imienia chrześcijanina.SS1 182.4

    Niektórzy składają głośne wyznania, nie uznają jednak samogwałtu i jego skutków za grzech. Długo utrwalany nawyk zaćmił ich rozeznanie. Nie uzmysławiają sobie wyjątkowej ohydy takiego postępowania, które niszczy system nerwowy i osłabia organizm. Ich odporność moralna jest słaba, gdy wchodzi w grę zakorzeniony nałóg. Serce, nie zabezpieczone przed uleganiem temu poniżającemu występkowi, nie może skutecznie poddać się poselstwu Bożemu. Wrażliwe nerwy mózgu tracą zdrową odporność na skutek chorobliwego podniecenia przez zaspokajanie zmysłowych, przeciwnych naturze pragnień. Przy tym nerwy mózgu, które łączą się z organizmem, są jedynym pośrednikiem, przez którego niebiosa mogą komunikować się z człowiekiem i oddziaływać na jego ducha. Wszystko, co przeszkadza w krążeniu prądów elektrycznych systemu nerwowego, pomniejsza siły witalne organizmu, rezultatem czego jest zamieranie wrażliwości umysłu. W świetle tych faktów jakże ważną jest rzeczą, by ludzie głoszący pobożność byli wolni i czyści od nałogu poniżającego duszę!SS1 183.1

    Byłam bardzo przygnębiona, gdy pokazano mi nędzny stan tak zwanego ludu Bożego. Pomnaża się nieprawość, a miłość u wielu zanika. Niewielu jest prawdziwych chrześcijan, którzy tę sprawę rozpatrują we właściwym świetle i sami siebie trzymają w cuglach, mimo że opinia publiczna i obyczajowość ich nie potępiają. Tylko niewielu hamuje swoje żądze z moralnego obowiązku. Nawet bojaźń Boża ich nie powstrzymuje! Te wyższe, wznioślejsze siły ducha ujarzmiły zmysłowe pożądania i zepsute namiętności.SS1 183.2

    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents