Loading...
Larger font
Smaller font
Copy
Print
Contents

Ze skarbnicy świadectw I

 - Contents
  • Results
  • Related
  • Featured
No results found for: "".
  • Weighted Relevancy
  • Content Sequence
  • Relevancy
  • Earliest First
  • Latest First
    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents

    Zbytnia pobłażliwość

    Niektórzy rodzice popełniają błąd, dając swym dzieciom za dużo swobody. Czasem pokładają zbyt wiele zaufania do ich możliwości i przez to nie dostrzegają wykroczeń dziecka. Jest to złe i krzywdzące pozwolić dzieciom na kosztowne dalekie podróże bez opieki rodziców lub starszych osób. Wywiera to szkodliwy wpływ na dzieci. Wydaje im się, że są ważnymi osobami, że należą im się pewne przywileje, które powinny być uznawane, w przeciwnym razie dzieje się im krzywda. Powołują się na inne dzieci, które wychodzą i przychodzą, kiedy im się podoba, korzystają z pełnej swobody, podczas gdy one są tak krótko trzymane, tak ograniczane.SS1 111.3

    I oto matka bojąc się, że dzieci zarzucą jej niesprawiedliwość, zaspokaja wszystkie ich życzenia, czym w końcu wyrządza im wielką szkodę. Młodzi ludzie, którym brak czujnego rodzicielskiego oka, badającego i poprawiającego ich błędy, ulgają często wpływom, które zanikają dopiero po wielu miesiącach. Zwrócono mi uwagę na rodziców posiadających dobre, posłuszne dzieci, którzy, pokładając nieograniczone zaufanie do swoich niektórych przyjaciół, powierzyli im swe dzieci pozwalając, by przebywały w ich domach dłuższy czas. Po powrocie następowała całkowita zmiana w postępowaniu i zachowaniu dzieci. Poprzednio były z domem związane, szczęśliwe i zadowolone, nie pragnęły tak bardzo przebywać w towarzystwie innych osób. Gdy wróciły do rodziców, ograniczenia domu wydały im się niesprawiedliwe, a dom wydawał się jakby więzieniem. Takie nieprzemyślane przedsięwzięcia rodziców decydują często o charakterze dzieci.SS1 112.1

    Dzięki takim odwiedzinom dzieci nawiązują niekiedy przyjaźnie, które w końcu oznaczają dla nich ruinę. Rodzice, chowajcie dzieci przy sobie, jeżeli to jest możliwe, i obserwujcie każdy ich krok z najgłębszą uwagą! Jeżeli pozwalacie na dalekie odwiedziny, wydaje im się, że są na tyle dorosłe, iż mogą troszczyć się same o siebie i wybierać to, co uważają za stosowne.SS1 112.2

    Młodzież, pozostawiona sama sobie, zajmuje się rzeczami nie wpływającymi na nie dodatnio i toczy rozmowy nie mające wiele wspólnego ze sprawami ducha czy pobożności. Im częściej pozwala się na wyjazdy i odwiedziny, tym większe jest pragnienie młodych wyrwania się z domu, tym mniej czują się z nim związane.SS1 112.3

    Dzieci! Bóg powierzył was opiece rodziców, aby was wychowywali i uczyli, i tym samym mieli udział w przysposobieniu waszego charakteru da królestwa niebieskiego. Teraz do was należy decyzja, czy chcecie rozwinąć charakter chrześcijański, robiąc dobry użytek z tego, co wam dali bogobojni, prawi, modlący się za was rodzice. Niestety wszystkie ich starania i sumiennie spełniane obowiązki same tylko nie mogą was uratować. Wy, dzieci, musicie w tym pomóc. Każde dziecko ma się osobiście przyczynić do tego dzieła. Wierzący rodzice! Przed wami jest odpowiedzialna praca do wykonania. Macie kierować krokami dzieci również w dziedzinie ich przeżyć i doświadczeń religijnych. Jeżeli one prawdziwie miłują Boga, będą wam wdzięczne za waszą troskę i będą otaczać was szacunkiem za obowiązkowość i stanowczość w hamowaniu ich pragnień i skłonności.SS1 112.4

    Wśród wielu ludzi panuje przekonanie, że nie należy hamować naturalnych popędów młodzieży. Jeżeli ktoś jest w młodości nieopanowany, rodzice zwykli mówić, że zmądrzeje i poprawi się, gdy dojdzie do dorosłych lat. Wierzą, że w szesnastym lub osiemnastym roku życia dojdzie do rozumu, porzuci złe nawyki i stanie się pożytecznym człowiekiem. Cóż to za błąd! Przez całe lata rodzice pozwalają wrogowi złe ziarno siać w serca dzieci, znoszą to, a potem cierpią, gdy złe zasady rozwijają się i krzewią. W wielu przypadkach później podjęte starania o zdobycie ich serc są daremne.SS1 112.5

    Szatan jest zręcznym, uparcie działającym i sprytnym robotnikiem. To wróg śmiertelny! Gdy tylko pada nieprzemyślane słowo krzywdzące młodzież czy to pochlebstwem, czy zbyt tolerancyjną oceną jakiegoś grzechu, szatan odnosi korzyść, pielęgnuje takie ziarno, ażeby zapuściło korzenie i wydało bogaty plon.SS1 113.1

    Niektórzy rodzice nie czynią nic, ażeby nie dopuścić do tego, by u dzieci wykształciły się złe nawyki, których znamiona dostrzegać się będzie w całym ich życiu. Na rodzicach ciąży odpowiedzialność za taki stan. Dzieci mogą być rzekomo chrześcijanami, ale bez szczególnego działania łaski w ich sercu, dogłębnie przekształcającego życie, dawne ich nawyki dadzą się rozpoznać w całym ich późniejszym życiu. Dzieci wykażą taki charakter, na którego ukształtowanie pozwolili rodzice.SS1 113.2

    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents