Loading...
Larger font
Smaller font
Copy
Print
Contents

Ze skarbnicy świadectw I

 - Contents
  • Results
  • Related
  • Featured
No results found for: "".
  • Weighted Relevancy
  • Content Sequence
  • Relevancy
  • Earliest First
  • Latest First
    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents

    Rozpieszczone dzieci

    Rodzice popełniają błąd ucząc dzieci w sposób, który w przyszłości przyniesie zło. Sami rzucają kamienie na własną drogę. Sądzą, że zaspokajając wszystkie życzenia dzieci i pozwalając czynić, co im się podoba, pozyskają miłość dziecka. Jakiż to błąd! Dzieci, którym się na wszystko pozwala, wzrastają w nienasyconych i niepowstrzymanych niczym pragnieniach, nie chcą podporządkować się nikomu, rozwijają w sobie egoizm i upór. Rozpieszczone dzieci stają się przekleństwem dla siebie i całego otoczenia. W wielkiej mierze to rodzice dzierżą w swych dłoniach przyszłe szczęście dzieci. Na nich właśnie — na rodzicach — spoczywa obowiązek kształtowania charakteru dzieci. Wychowanie otrzymane w dzieciństwie pozostaje na całe życie. Rodzice zasiewają ziarno, które rozwinie się i wyda owoce, dobre lub złe. Oni torują drogę synom i córkom do szczęścia lub nieszczęścia.SS1 104.3

    Dzieci należy wcześnie przyzwyczaić do tego, by starały się być użyteczne, by pomagały innym i sobie. Wiele córek w obecnych czasach bez jakichkolwiek wyrzutów sumienia patrzy na swe umęczone matki, które krzątają się, gotują, zmywają naczynia, piorą czy prasują, podczas gdy one same wygodnie rozsiadają się, czytają książki, robią na drutach, myślą tylko o sobie. Serca ich są tak nieczułe, jak nieczuły jest głaz. Ale skąd się bierze takie złe postępowanie dzieci? Kto jest tutaj najbardziej winien? Kto odpowiada za takie postępowanie i wychowanie? Oczywiście pożałowania godni rodzice, którzy sami się oszukali. Chcieli dobra swych dzieci, a w błędnym pojmowaniu miłości pozwalali córkom próżnować lub robić tylko to, co wymaga najmniej wysiłku, do czego nie trzeba ani ćwiczenia umysłu, ani mięśni. Nawet usprawiedliwiali swe córki chorowitością. Skąd się ta chorowitość wzięła? W wielu wypadkach wskutek fałszywych metod wychowania. Umiejętne i właściwe rozwijanie mięśni, krzątanie się i praca w domu przynoszą pożytek zarówno umysłowi, jak i ciału. Ale dzieci pozbawiane tego w wyniku fałszywego zrozumienia rodziców nabywają w końcu niechęci i odrazy do pracy. Praca fizyczna wydaje się im upokorzeniem. Uważają, że to zajęcia poniżej godności, nie dla dam. W dniach dzisiejszych jest to powszechnie występujące zjawisko.SS1 105.1

    Lud Boży rządzić się powinien wyższymi i wznioślejszymi zasadami niż ludzie świata, którzy dążą jedynie do dostosowania się do tego, co modne. Bogobojni rodzice powinni wychowywać swe dzieci na ludzi pożytecznych. Nie wolno dopuścić, ażeby rodzicielskie zasady wychowania zastały podważone dziwacznymi wystąpieniami młodych i by dzieci kierowały się w swym postępowaniu tym, co powie świat i moda. Nie powinno się pozwolić dzieciom, by same dobierały sobie towarzyszy. Przekonajcie je, że wybór ten należy do was. Przyzwyczajajcie dzieci do myśli, że i w swych młodych latach mogą one podejmować odpowiedzialne zadania.SS1 105.2

    Jeżeli dzieci wasze nie przyzwyczają się do pracy, staną się wkrótce leniwe. Będą odczuwać zmęczenie, skarżyć się na ból w ramionach, kłucie w boku, znużenie i wyczerpanie. Ze współczuciem wykonujecie pracę sami, nie chcąc narazić dzieci na cierpienia, a to jest rzecz niebezpieczna. Niech więc ciężar włożony na barki waszych dzieci będzie zrazu lekki, a potem stopniowo niech wzrasta, aż w końcu zdolne będą wykonać odpowiednią dla nich pracę bez narażenia się na wyczerpanie. Bezczynność to główna przyczyna dolegliwości fizycznych u dzieci.SS1 105.3

    Istnieje grupa młodych dziewcząt w naszym stuleciu, istot całkowicie bezużytecznych, potrafiących jedynie odpoczywać, jeść, stroić się, żartować i mówić głupstwa, trzymając w rękach tylko jakiś haft czy szydełko. Nieliczna tylko młodzież posiada zdrowy rozsądek i umiejętność prawidłowej oceny. Większość z nich żyje życiem motyli, bez planu i celu. Gdy zbiorą się przyjaciele z takiej grupy, możecie usłyszeć niedorzeczne uwagi na temat mody, stroju albo innych błahostek. Potem dowcipkuj na temat wypowiedzianych przez siebie uwag, uważając je za błyskotliwe. Dzieje się to często w obecności starszych, którzy czują się dotknięci takim brakiem szacunku dla swych lat. Wydaje się, że ci młodzi ludzie stracili wszelkie poczucie skromności i dobrego wychowania. Są pewni, że wychowanie, jakie otrzymali, jest dostatecznie układne.SS1 106.1

    Tego rodzaju postawa podobna jest do zaraźliwej choroby. Lud Boży powinien dobierać dla swych dzieci odpowiednich przyjaciół, powinien uczyć je, że mają unikać towarzystwa takich próżnych światowców. Matki powinny skłaniać swe córki do pomocy w kuchni i cierpliwie uczyć je gospodarstwa domowego. Stan fizyczny dzieci wzmocni się przy takiej pracy, mięśnie nabędą prężności i staną się sprawniejsze, a myśli pod koniec tak pracowicie spędzonego dnia będą zdrowsze i rozsądniejsze. Praca fizyczna może zmęczyć; jakże słodki jest odpoczynek dla utrudzonego po dobrze wykonanej pracy! Sen, naturalny lek, przywraca siły, odświeża spracowane ciało i przysposabia do wykonania obowiązków dnia następnego. Nie mówcie dzieciom, że jest całkowicie obojętne, czy one pracują czy nie. Nauczcie je, że pomoc ich ma znaczenie i jest potrzebna, że ich poświęcony czas ma wartość i że jesteście zależni od ich współpracy.SS1 106.2

    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents